PRZEMÓWIENIA
JANA PAWŁA II
Warszawa, 2 czerwca
Przemówienie do księży i wiernych archidiecezji warszawskiej
zgromadzonych w katedrze
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
1. Witam u progu mojej pielgrzymki po Polsce Kościół warszawski
zgromadzony w jego katedrze: witam stolicę i archidiecezję.
Witam ten Kościół w jego biskupie, którym jest Prymas Polski.
Już św. Ignacy Antiocheński wypowiedział tę jedność, jaką Kościół
osiąga w swoim biskupie. Nauka wielkiego Ojca apostolskiego i
męczennika przeszła do całej Tradycji. Odezwała się ze szczególną
siłą i bogactwem w konstytucji Lumen gentium Soboru II
Watykańskiego.
Nauka ta znajduje swoje wspaniałe wcielenie właśnie tutaj: w
Warszawie, w Kościele warszawskim. Ksiądz Prymas stał się
szczególnym jego zwornikiem. Zwornik jest tym, co tworzy sklepienie
i odzwierciedla siłę fundamentu budowli. Ksiądz Prymas odzwierciedla
siłę fundamentu tego Kościoła, którym jest Jezus Chrystus. Na tym
polega jego własna siła. Ksiądz Prymas uczy od trzydziestu kilku
lat, że tę siłę zawdzięcza Maryi, Matce Chrystusa. Wszyscy o tym
dobrze wiemy, że dzięki Maryi można najpełniej odzwierciedlić siłę
tego fundamentu, którym jest Chrystus, że dzięki Maryi można
najskuteczniej stawać się zwornikiem Kościoła.
Tego uczy życie i posługiwanie Prymasa Polski.
Jest on zwornikiem Kościoła warszawskiego. I jest zwornikiem całego
Kościoła w Polsce. Na tym polega jego opatrznościowa misja od
trzydziestu z górą lat. Pragnę temu dać wyraz u początku mojej
pielgrzymki tu, w stolicy Polski, i pragnę za to jeszcze raz wraz z
całym Kościołem i narodem podziękować Trójcy Przenajświętszej.
Kościół bowiem w każdym wymiarze czasu i przestrzeni, w każdym
wymiarze swej geografii i historii, jednoczy się jednością Ojca,
Syna i Ducha Świętego, jak to również przypomniał nam Sobór (Lumen
gentium, n. 4).
2. W imię przeto Przenajświętszej Trójcy pragnę powitać wszystkich,
którzy ten Kościół stanowią w jedności ze swym biskupem, Prymasem
Polski. Księży biskupów: sędziwego biskupa Wacława, biskupa Jerzego,
biskupa Bronisława, sekretarza Episkopatu Polski, biskupa Władysława
i biskupa Zbigniewa.
Kapitułę metropolitalną, całe duchowieństwo diecezjalne i zakonne,
siostry z tylu zgromadzeń, seminarium duchowne, kościelne środowisko
akademickie, które jest kontynuacją Wydziału Teologicznego
Uniwersytetu Warszawskiego.
Pragnę jednak w sposób jak najbardziej uniwersalny dostrzec i
ogarnąć w tej jedności z biskupem Kościoła warszawskiego prawie
trzymilionową wspólnotę Ludu Bożego we wszystkich jego świeckich
przedstawicielach.
Kościół jest „w świecie” poprzez świeckich. Pragnę więc ogarnąć was
wszystkich, którzy stanowicie ten Kościół w tutejszym polskim,
warszawskim i mazowieckim świecie.
Was, ojcowie i matki rodzin, i was, ludzie samotni, was, osoby
starsze, i was, młodzieży i dzieci.
Wszystkich, którzy pracujecie na roli, w przemyśle, w biurach, w
szkołach, uczelniach, w szpitalach, w instytucjach kulturalnych, w
ministerstwach — wszędzie. Ludzi wszystkich zawodów, którzy poprzez
swą pracę budujecie Polskę współczesną, spuściznę po pokoleniach:
spuściznę umiłowaną, spuściznę niełatwą, zadanie wielkie. Nasz
polski „wielki zbiorowy obowiązek” — Ojczyznę (Cyprian Kamil
Norwid).
Was wszystkich, którzy równocześnie jesteście Kościołem: tym
warszawskim Kościołem; którzy potwierdzacie tysiącletnie prawo
obywatelstwa tego Kościoła we współczesnym życiu stolicy, narodu i
państwa.
3. W łączności z Kościołem archidiecezjalnym witam także całą
metropolię: księży biskupów sufraganów metropolity warszawskiego:
ordynariuszy z Łodzi, Sandomierza, Lublina, Siedlec, Warmii i
Płocka, ich biskupów pomocniczych oraz reprezentacje diecezji.
4. Katedra warszawska pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela została
prawie doszczętnie zniszczona w czasie Powstania. Ta, w której
obecnie się znajdujemy, jest całkowicie nową budowlą. I jest też
znakiem nowego życia polskiego i katolickiego, które w niej znajduje
swoje centrum. Jest znakiem tego Chrystusa, który kiedyś powiedział:
„Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo” (J
2, 19).
Umiłowani Bracia i Siostry!
Drodzy Rodacy !
Wiecie, że przybywam do Polski w związku z 900 rocznicą męczeńskiej
śmierci św. Stanisława. Jest on między innymi patronem
(pierwszorzędnym) archidiecezji warszawskiej. Stąd też tutaj, w
Warszawie, rozpoczynam go czcić jakby na pierwszym etapie mojej
jubileuszowej pielgrzymki.
Kiedyś tam, na swojej biskupiej stolicy w Krakowie, który przez tyle
stuleci był zarazem stolicą Polski, ten Biskup zda się powiedział o
sobie do króla Bolesława: „Zburz ten kościół, a Chrystus poprzez
pokolenia zbuduje go na nowo”. I to powiedział „o świątyni swego
ciała” (J 2, 21).
W tym znaku nowego budowania oraz nowego życia, którym jest Chrystus
i które jest z Chrystusa, spotykam was dzisiaj, umiłowani, i
pozdrawiam jako pierwszy papież, który wyszedł „z rodu Polaków”, na
progu drugiego tysiąclecia chrztu i drugiego tysiąclecia dziejów
narodu.
„Chrystus... nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy” (Rz 6,
9).
|