PRZEMÓWIENIA
JANA PAWŁA II
Przemówienie do członków zakonu franciszkanów
Bóg zapłać za słowa waszego przełożonego, prowincjała. Bóg zapłać za
świętą Annę Samotrzecią i Bóg zapłać za świętego Franciszka, patrona
ekologii.
Jesteście tutaj wszyscy, synowie świętego Franciszka prowincji
śląskiej, a także innych prowincji w Polsce. Jesteście stróżami
sanktuarium, tego sanktuarium św. Anny, na Górze Świętej Anny na
Opolszczyźnie. Tak się składa, że i podczas poprzedniej mojej
podróży-pielgrzymki odwiedziłem sanktuarium w Kalwarii
Zebrzydowskiej; tam też są — mówiąc po tamtejszemu — bernardyni,
czyli franciszkanie, synowie św. Franciszka.
Czego ja wam życzę, drodzy bracia? Życzę wam, ażeby to posługiwanie
Ludowi Bożemu w miejscach pielgrzymkowych, w sanktuariach, a także i
w parafiach — gdziekolwiek posługujecie — pomagało wam w
podtrzymaniu ducha św. Franciszka z Asyżu. Waszym powołaniem jest
bowiem właśnie to: trwać w jego duchu, podtrzymywać jego ducha. A
ten duch św. Franciszka był zjawiskiem niezwykłym na tle dwóch
tysięcy lat chrześcijaństwa. Trzeba, ażeby zwykli ludzie — a wszyscy
nimi jesteśmy — umieli w swoim życiu wcielać i wyrażać także i to,
co jest niezwykłe. Tym jest najgłębiej rozumiana istota religijna.
Bo przecież religia — to nie co innego, jak wcielanie i wyrażanie
tego, co jest najbardziej niezwykłe, to znaczy Boga, rzeczywistości
Bożej, majestatu Bożego. Święty Franciszek był na pewno wyrazicielem
niezwykłym tej rzeczywistości i tego majestatu; a wy starajcie się
tak, jak was na to stać.
I niech właśnie to posługiwanie Ludowi Bożemu w sanktuariach, a
także w parafiach, przy okazji wielu pielgrzymek, przy słuchaniu
licznych spowiedzi, pomaga wam odnajdywać i pogłębiać wasz
franciszkański charyzmat.
Tego wam życzę jako wasz dzisiejszy gość, a zarazem pielgrzym na
Górę Świętej Anny i wraz z obecnymi biskupami pragnę wam udzielić
błogosławieństwa; wam i wszystkim w Polsce synom św. Franciszka.
Ażeby nie pokrzywdzić córek — także i córkom św. Franciszka.
|