PRZEMÓWIENIA JANA PAWŁA II

 

Przemówienie do zakonników i zakonnic, członków zakonów i zgromadzeń franciszkańskich



Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Drodzy moi Bracia i Siostry!

Na szlaku tej pielgrzymki jasnogórskiego jubileuszu przybywam dzisiaj do Niepokalanowa. W czasie poprzedniej pielgrzymki, przed czterema laty, znalazłem się na miejscu męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Marii, w Oświęcimiu.

Dzisiaj, w pierwszym roku po jego kanonizacji, znajdujemy się na miejscu jego heroicznego życia, jego codziennej pracy. Temu miejscu dał imię: Niepokalanów. Podobnie w Polsce, jak i w Japonii — Niepokalanów. Miasto Niepokalanej! Klasztor Niepokalanej, środowisko Niepokalanej, warsztat pracy Niepokalanej. Tutaj właśnie, w Niepokalanowie, będziemy dziękować Trójcy Przenajświętszej za wyniesienie do chwały ołtarzy pierwszego świętego syna polskiej ziemi w drugim tysiącleciu.

Ale zanim rozpoczniemy tę uroczystą dziękczynną liturgię, pragnę na chwilę zatrzymać się tu, w tej bazylice, wspólnie z wami — z wami, którzy reprezentujecie rodziny zakonne męskie i żeńskie.

Świętych daje nam Bóg dlatego, ażeby świadczyli — świadczyli swoją chwałą niebiańską — o heroizmie życia ziemskiego, o heroizmie męczeństwa oświęcimskiego, o heroizmie dnia powszedniego w Niepokalanowie.

Święty Maksymilian Kolbe ma w Kościele naszych czasów — i szerzej: w ludzkości współczesnej — misję profetyczną, misję wieloraką. Dziś, spotykając się z wami, pragnę zatrzymać się przy jednym tylko aspekcie tej misji: jest on bardzo bliski temu aspektowi, któremu zgromadzeni na Synodzie w 1971 roku w Rzymie biskupi dali wyraz w dniu jego beatyfikacji i nazajutrz po beatyfikacji.

Święty Maksymilian, wówczas błogosławiony, był kapłanem. Synod 1971 roku dotyczył sprawy kapłaństwa: powołania i życia kapłańskiego. Nowy błogosławiony był żywym wcieleniem tego, czym jest kapłan, do czego jest powołany kapłan katolicki. Przecież tak odpowiedział w Oświęcimiu na pytanie: „Kto jesteś?” — ”Kapłan katolicki”.

Myślę, że dzisiaj w Niepokalanowie trzeba uwydatnić jeszcze inny aspekt. Syn świętego Franciszka, zakonnik, jeden z wielu członków tej wielkiej franciszkańskiej rodziny w Kościele i jeden z wielu członków tylu rodzin zakonnych w Kościele, dany na nasze czasy, dany nie tylko dla Polski, ale dla całego Kościoła. Dany po to, żeby żadna rodzina zakonna, męska czy żeńska, ażeby żaden zakonnik i żadna zakonnica na świecie nie mieli wątpliwości co do tego, co znaczy być zakonnikiem, zakonnicą, na czym polega istotna tożsamość tego powołania.

W okresie posoborowym w szerokim świecie zrodziły się różne wątpliwości — a Bóg już przed Soborem przygotował syna polskiej ziemi i syna świętego Franciszka, ażeby na te wątpliwości stanowił żywą odpowiedź.

Dlatego dobrze, że dziś jesteśmy w Niepokalanowie. Że dziś od tej strony, od strony powołania zakonnego, od strony warsztatu pracy, życia franciszkańskiego, od strony apostolstwa środków przekazu — patrzymy na postać świętego Maksymiliana, na jego heroiczne życie i dziękujemy za nie Trójcy Przenajświętszej.

Trzeba, ażeby wymowa tej naszej dzisiejszej uroczystości, tej naszej liturgii pokanonizacyjnej w Niepokalanowie poniosła się nie tylko na całą Polskę — bo to nasz rodak, bo to pierwszy święty drugiego tysiąclecia — ale żeby się poniosła szeroko na cały Kościół. I żeby mówiła wszystkim i wszędzie, co to znaczy: „Kielich zbawienia wezmę i imienia Pańskiego wzywać będę” (Ps 116 [115], 13), co to znaczy w życiu i powołaniu zakonnym — w Polsce i gdziekolwiek na świecie.

Jako sługa Kościoła powszechnego myślę o tej naszej dzisiejszej uroczystości sercem Polaka, a równocześnie sercem papieża. I chciałbym, żeby ona poszła — ta pokanonizacyjna uroczystość w Niepokalanowie — nie tylko w całą Polskę dzisiejszą, ale żeby poszła w cały świat katolicki, w cały Kościół. Żeby wszędzie dała świadectwo temu, czemu świadectwo dał święty syn świętego Ojca, Maksymilian — Franciszek na ziemi polskiej.

W naszym stuleciu, w perspektywie zbliżającego się trzeciego tysiąclecia bardzo się módlmy o to, ażeby świadectwo naszej uroczystości tak zostało odczytane przez cały Kościół. A przede wszystkim, oczywiście, przez nas samych, jako tę szczególną część, wybraną część Kościoła w Polsce, którą stanowią wszystkie rodziny zakonne męskie i żeńskie.


Bracia i Siostry!

Wznoszę moją modlitwę do Ojca, i Syna i Ducha Świętego za pośrednictwem Niepokalanej oraz świętego Maksymiliana — Rycerza Niepokalanej — i udzielam wam błogosławieństwa.