PRZEMÓWIENIA
JANA PAWŁA II
Słowo do pielgrzymów zgromadzonych pod Szczytem Jasnej Góry
Drodzy Pątnicy jasnogórscy!
Przywożę wam pozdrowienia z dwóch wielkich miast — z miasta
Poznania, gdzie była dzisiaj wspaniała pogoda i wielkie zgromadzenie
eucharystyczne, pielgrzymkowe: z Poznania, z Poznańskiego i z
pobliskich diecezji. Przywożę wam również serdeczne pozdrowienia z
Katowic, gdzie była burza, ale przeszła, i olbrzymie zgromadzenie
przede wszystkim ludzi pracy, nabożeństwo do Matki Bożej
Piekarskiej. Na tę okoliczność Matka Boża Piekarska przywędrowała z
Piekar pod Katowice na wielkie lotnisko, bo w Piekarach nie
pomieścilibyśmy się.
Na pewno jesteście ciekawi, co papież robił przez cały dzień — więc
wam wyjaśniam. I przynoszę wam pozdrowienia. Wszyscy oni, ci nasi
bracia i siostry z Poznania, z Poznańskiego, z północy, i z Katowic,
ze Śląska, z południa — będą nam bardzo wdzięczni, jeżeli tutaj, o
tej zwyczajnej godzinie, uczcimy Panią Jasnogórską Apelem. I właśnie
dlatego bardzo was proszę, ażebyśmy, jednocząc się z całą naszą
Ojczyzną, a równocześnie jednocząc się z Kościołem Bożym na całym
okręgu ziemi, odśpiewali Apel Jasnogórski i przyjęli
błogosławieństwo zgromadzonych tu pasterzy wespół z biskupem
Rzymu...
Tej Matce Bożej, czuwającej na Jasnej Górze i na każdym miejscu
ziemi polskiej, pragnę polecić was, drodzy pielgrzymi, i pragnę
również prosić was, abyście polecili Jej dalszy jeszcze ciąg mojego
pielgrzymowania w następnych dniach: jutro do Wrocławia i przez Górę
Świętej Anny do Krakowa, pojutrze w Krakowie, a w czwartek do Rzymu.
Proszę bardzo wszystkich księży kardynałów i biskupów, ażeby
wspólnie ze mną udzielili błogosławieństwa.
|