PRZEMÓWIENIA
JANA PAWŁA II
Przemówienie powitalne na lotnisku w Zegrzu Pomorskim
Panie Prezydencie Rzeczypospolitej!
Księże Prymasie!
1. W słowach waszego powitania usłyszałem znowu głos mojej Ojczyzny.
Jest to głos nowy. Daje on świadectwo Rzeczypospolitej suwerennego
narodu i społeczeństwa. Przez wiele lat czekaliśmy na to, aby ten
głos mógł zabrzmieć w całej swojej autentyczności, aby stał się
wyrazem historycznego urzeczywistnienia tego, co tak wiele
kosztowało wysiłków i ofiar.
Pozwólcie, że odpowiadając na wasze słowa, złożę zarazem hołd tym
wszystkim synom i córkom naszej Ojczyzny, którzy dla tej wielkiej
sprawy nie szczędzili siebie. Trzeba by otworzyć wielką księgę
dziejów, poczynając od 1 września 1939 r., aby ich wszystkich tutaj
przywołać. Księga pamięci, która się nie przedawnia. Zapis heroizmu.
Dziedzictwo niezniszczalne. „Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga” (Mdr
3, 1).
2. Miejsce, na którym się spotykamy u początku mojej czwartej z
kolei papieskiej pielgrzymki do Ojczyzny, ma wymowę szczególną.
Stajemy tutaj wobec jakiegoś istotnego fragmentu naszych dziejów, u
samych tychże dziejów początku. Miasto Kołobrzeg wiąże się z
doniosłymi wydarzeniami roku tysięcznego.
Trudno mi nie przypomnieć tych wydarzeń, które wiążą się z imieniem
Bolesława Chrobrego, pierwszego władcy Polski ozdobionego królewską
koroną. To on właśnie — syn i następca Mieszka — obrysowując kształt
piastowskiego państwa, uwydatnił tę ziemię i ten gród: Kołobrzeg.
Stało się to na przedłużeniu chrztu, jaki Polska przyjęła w 966 r.,
w osobie swego pierwszego historycznego władcy.
Stało się to jako owoc wieńczący apostolską misję Wojciecha, biskupa
Pragi, syna pobratymczego narodu czeskiego. Misjonarz legł pod
mieczem pogańskich Prusów u brzegów Bałtyku w r. 997. U grobu
Męczennika w Gnieźnie miał miejsce historyczny zjazd, w którym
cesarz Otto III oraz legat papieża Sylwestra II potwierdzili
pierwszą na ziemiach polskich metropolię jako owoc starań Bolesława.
Metropolia gnieźnieńska stała się fundamentem organizacji — nie
tylko Kościoła, ale i piastowskiego państwa. Fundament ten przetrwał
dotąd: z górą tysiąc lat. Obok Krakowa i Wrocławia (i obok Poznania,
gdzie biskupstwo istniało od czasów chrztu) do tej fundamentalnej
struktury wszedł wówczas — w roku 1000 — również Kołobrzeg.
Niech to przypomnienie z dalekiej przeszłości narodów leżących w
centrum Europy stanie się dziś na nowo życzeniem i zapowiedzią
europejskiej przyszłości u progu nowego tysiąclecia. Niech duch
cesarza Ottona i króla Bolesława związany — przez pamięć świętego
Wojciecha — wzajemnym braterstwem i poszanowaniem powróci do naszych
dziejów jako kamień węgielny pokoju i współpracy.
3. Panie Prezydencie!
Księże Prymasie!
Wszyscy czcigodni uczestnicy tego spotkania — Panie i Panowie!
Wszyscy moi bracia w posługiwaniu biskupim i kapłańskim!
Już w czasie mojej ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny przed czterema
laty dane mi było nawiedzić wybrzeże Bałtyku, w szczególności
Szczecin i Gdańsk. Nawiedziny te pozostają wciąż w mojej pamięci.
Dziś wracam do nich, gdyż stały się jak gdyby zapowiedzią doniosłych
i przełomowych wydarzeń, jakie w ciągu czterech lat miały się
dokonać nie tylko w Polsce, ale także wśród naszych sąsiadów w całej
Europie Środkowej, a także na europejskim Wschodzie.
Wydarzenia te dokonały się, ale w jakimś wymiarze nadal się
dokonują. Jest to olbrzymi dziejowy proces o wielorakim charakterze.
Upadek totalitaryzmu. Przemiana systemów społeczno-politycznych i
społeczno-ekonomicznych, w których centrum znajduje się każdy
człowiek jako podmiot współstanowiący o wspólnym dobru w imię
obiektywnych praw obywatelskiego współżycia. W osobie pana Lecha
Wałęsy jako pierwszego prezydenta III Rzeczypospolitej witam i
pozdrawiam wszystkich rodaków zamieszkujących moją ziemię ojczystą
od Bałtyku do Karpat, od wschodu na zachód — wszystkich: każdą i
każdego pozdrawiam chrześcijańskim pocałunkiem pokoju.
Raduję się z tego wielkiego dobra, jakie się stało i wciąż się
dokonuje w mojej Ojczyźnie. Serdecznym moim pragnieniem jest głosić
pokój moim rodakom. Ten pokój, który umniejsza zwątpienie, przywraca
zgodę i pobudza do miłości.
Jest to ten pokój, który daje Chrystus — i który pragnę w imię
Chrystusa przynieść przez moją pasterską posługę na ziemi ojczystej.
W braterskim zespoleniu z Episkopatem Polski, któremu — zgodnie z
tysiącletnią tradycją — przewodzi prymas: arcybiskup gnieźnieński.
4. Wszystkich proszę, aby na szlaku tej mojej papieskiej pielgrzymki
wspierali mnie modlitwą. Niech wstawiennictwo Bogarodzicy i naszych
świętych patronów wyjedna nam światło i moc Ducha Prawdy.
„Niech zstąpi Duch Twój!... I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!” Tak
modliłem się podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny na placu
Zwycięstwa w Warszawie (2 VI 1979 r.). Dziś powtarzam to wołanie u
początku nowego okresu dziejów Polski: „Niech zstąpi Duch Twój! I
odnowi ziemię”. Niech odnowi! Bardzo potrzebuje odnowy ta ziemia:
odnowy w mocy Ducha Prawdy, albowiem „Duch [sam] przychodzi z pomocą
naszej słabości” (Rz 8, 26).
|